NIE USUWAJ TEGO BO TO CHAT

sobota, 22 listopada 2014

KOTY LIŻĄ MASŁO czyli jak zostałam "Złym Userem"

your dear boss

Co mądrzejszy użytkownik po przeczytaniu tego nicku wziął podusię i przytulił ją mocno, coby przetrwać do końca postu. Tak kochani, ten mały, różowy pasożyt znów wygryza dziury w jelicie grubym naszego forum.
Że tak jeszcze wspomnę: ostatnimi czasy pisze do mnie z trzech swoich kont prosząc o zgodę. No cóż, zbyt wiele szlacheckiej krwi mi napsuła (nie, really. Jestem ze szlachty: nasz herb to Cholewa była). 
No i, do tematu.
Twój Drogi Szefuńcio dodała temat o "Złych Userach". O cóż chodzi? No wiem, walony leń ale nie chce mi się robić screenów.
Chodzi o użytkowników, którzy rzekomo nie znają nawet ustępu z regulaminu i są chodzącymi słownikami łaciny podwórkowej, a mimo to moderatorzy ich nie karzą: jak już to śmiesznym banem na kilkanaście godzin.
Do tej grupy zaliczono mnie. 
No, przyznaję, sama zauważyłam że moderatorzy chyba mnie lubią. Może to dlatego że ja jedyna jestem na tyle rozwinięta aby wiedzieć że:
1. Nie blokują ze złośliwości tylko dlatego że taka jest ich praca: jeśli jej nie wykonają, nie będą mieli za co kupić chleba.
2. Nie wprowadzają tych zmian tylko je patrolują
3. Robią co mogą aby utrzymać porządek na stronie

Nie zmienia to faktu, że hipokryzja jor dir bos sięgnęła szczytu gdy w chwilę później napisała że pomimo mojego zachowania ona mnie lubi.. No tak, hejtuj panie ile wlezie a potem wejdź w tyłek - to na pewno będzie dobra opcja!
W prawie każdym temacie pisze mi jak to ona mnie lubi. No cóż, wielka szkoda że ja jej nie.

Tutaj czas na małe wtrącenie: wielu z Was pisze że gdy z nikim się na kłócę nie mam tematów na posty. Otóż nie do końca: to jest tak, że chcę aby mój blog był wyjątkowy i niezwykły. Żeby ludzie zawsze wchodzili na niego z wiedzą, że poczytają o czymś o czym nikt inny nie pisze.
Poza tym nigdy nie piszę o czymś co mnie chociaż w lekkim stopniu nie dotyczy, a to dlatego że nie chcę Was niechcący okłamać. No, i to tyle. Posty są rzadko bo i na MSP nie dzieje się nic na tyle ciekawego coby interweniować.

Well, do następnego postu!
~Wasza Angie

sobota, 15 listopada 2014

Olejmy logikę, bądźmy powaleni!

Sprawa numerouno jest taka, że postów nie piszę z braku tematów - jak wiecie o sztampie nie piszę: chyba że jest pole do domniemywań albo sytuacja jest mocno gorąca i żyje nią całe MSP.
Sprawa numerodos to to, że Juliuśka usunęła bloga. Bardzo fajnie, że nie dałam się jej sprowokować :3
I sprawa numerotrés to sam post!
A będzie on o zdjęciach na MSP..
Abstrahując od faktu, że to debilizm nie pozwalać na podawanie imienia ale pokazywanie gęby już tak (btw, moją paszczękę także można było ujrzeć, chociaż krótko. Acz dostałam same miłe komentarze :3). Frank the System normalnie!
Swoistym meritum są tutaj zdjęcia dodawane przez użytkowników.. Dlatego jakiś miesiąc temu przeprowadziłam małą prowokację.
Przeszłam się po zdjęciach moich znajomych. Wysyłałam wiadomość o treści "Masz rację, jesteś brzydka/i" każdemu, kto swoje zdjęcie podpisał w stylu "Bszytka xD", "Paskuda", "Moja brzydka twarz", "Wiem, jestem paskudna" itp.
Jakie były efekty? 
Możecie się domyślić.
Odpowiedzi pt. "Sama jesteś brzydka", "Spie*dalaj", "Odwal się", "Ale łądniejsza niż ty", "Zazdrościsz mi urody, co?". Zapytani dlaczego wobec tego nazwali tak a nie inaczej zdjęcia, nie potrafili udzielić sensownej odpowiedzi..
Klasyczna logika: "Dodam zdjęcie, napiszę żem brzydka i niech mi wchodzą w zad!".
I tak powstają kompleksy.. Ki lachon napisze że jest "brzytgi" i zaraz jakaś całkiem ładna pannica pomyśli, że ona też nie ma uroku, bo lepszy jej zdaniem lachon również go sobie odbiera..
Druga sprawa to przypinkalanie się do tego co dodaję.
Kochani moi: wy dodajecie swoje mordy, ja dodaję mordy Zielonych. Wuj wam do tego. Nie chcecie, nie patrzcie.
Amen.

I, prośba taka: OGARNIJCIE SIĘ, JEŚLI JESTEŚCIE BRZYDCY TO GĘBA W WÓR I DO PIWNICY PRZED ŚWIATEM.
Kurtyna.

środa, 12 listopada 2014

Ha, moje znów na wierzchu!

To akurat coś co umieścić tu trzeba.
Pamiętacie niesławną Julię chcącą zyskać sławę na kłótni ze mną? W screenach w poście poniżej możemy przeczytać, że jest ona w pierwszej klasie technikum. Ale chyba jednak nie.. A dlaczego?
No cóż, nie licząc jej kiepskiego stylu pisania i faktu, że jest mocno dziecinna mam to:



No cóż Marilyn, dziękuję Ci bardzo że mimo antypatii jaką mnie darzysz zechciałaś mi o tym powiedzieć. Z chęcią się odwdzięczę jeśli zaistnieje takowa możliwość.
Więc już jasne: Juleńka, jak każda MS w jej wieku chciała się wypromować, wbić level. A jak najlepiej wbić aktualnie fejm? Robiąc wielką wojnę! No ale tak, ona taka nieznana, tematu brak.. Trzeba wsadzić patyk w oko Angie, ona zawsze chętna do kłótni!
No cóż, przeliczyłaś się Juliczku kochany, "misiu", jak to do mnie mówiłaś, maleńka.
Ja nie mam nic do dwunastolatek, do młodszych tym bardziej ale ty słoneczko zasługujesz na żal i smutek nad Twoją zacną osóbką.. Polecałabym robić filmy zamiast kłócić się z szanowanymi obywatelami.
To tyle.
Alae, nin mellons.



wtorek, 11 listopada 2014

Łoj :') aż się uśmiałam :')

Tu już wielki stres, że Boże, co to będzie, co to będzie.. A tu proszę! Ów wchodzące w rzyć stworzonko zamiast wykorzystać prawdziwe screeny z rozmowy wrzuciło jakieś podrobione, sądzę że z kimś kto udawał mnie. No i tu niestety nie pozostaje nic innego jak mi wierzyć. No bo zobaczcie jak te screeny wyglądają:



Po czym poznać, że to fejk? Po tym że to tło z bloga Porszji gdzie:
a) Nie zaglądam
b) I tak mam bana

Moje tło to czarne kwiaty. Więc.. No cóż, na przyszłość jeśli ktoś chce pofejkować ze mną to polecam zrobić ów fejka na moim blogu albo przejść na "Go Large" gdzie tło jest całkiem inne ^ ^ <moje screeny zawsze są z Go Large bo tak mi wygodniej>.
Troszkę bawi mnie to, że rzekomo Porszja mnie wykończyła bo z tego co ja wiem (zresztą od autorki postu) to ona nie wytrzymywała presji tego sporu. 
I, cóż, nie poddałam się a jak na inteligentną osobę przystało dałam sobie spokój. No gdzież to wypada, szesnastoletnia pannica a z dziećmi dyskutuje.. Za chłopakami się oglądać, a nie!
To jest tak leciutko zabawne i widać, że dziewczynka chce się wypromować na mnie. No bo: czy przypadkiem KAŻDEMU z kim toczę wojnę nie wzrasta (nawet już posiadany) fejm? A no wzrasta, i to zawsze korzyść obopólna, tyle że zazwyczaj zwieńczona nerwami obu stron - całkiem niepotrzebnymi, jak się nieraz okazuje.
Nie zamierzam pozwolić by małe dziecko zyskało dzięki mnie sławę, więc, jeśli nadal będzie w nędzny sposób prowokowała, nie doczekacie się postów o niej. Tylko coś najgorszego i okrutnego, co tłumaczeń wymagać będzie zostanie tu opisane.
Niestety, maleństwo jednego nie przemyślało.. Lidia i Porszja były rozpoznawalne nim zalazły mi za skórę. W trakcie kłótni zyskały jedynie bonus do posiadanej już sławy.
A ta dziewuszka jest właściwie nieznana, więc nawet wojna ze mną w niczym jej nie pomoże - bo jej po prostu nie ma kto bronić.
Amen.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Prowokacja

Otóż, kochani, właśnie zostałam nędznie i perfidnie sprowokowana - przez osobę, która najpierw chciała się ze mną przyjaźnić a później obrażała moją przyjaciółkę. Przepraszała, a po chwili zaczęła mnie wyzywać. Doprowadzona do skrajności napisałam jej parę rzeczy. Teraz ona rzekomo zamierza wykorzystać je przeciw mnie.
Wiecie o tym nim tamto się możliwie ujawni więc już wiecie że to nie nędzna próba wybielenia się a powiedzenia, że moje rzekome "prawdziwe oblicze" z tamtych postów to słodka prowokacja.
Miłego wieczoru, alae.

niedziela, 9 listopada 2014

Let it Spam, Let it Hejt, Let it Fun!

Nie wiem czy forma tytułowa jest poprawna, ale mam to gdzieś, Frank the System.
Pod tym postem możecie sobie ulżyć: nawyzywać mnie, nahejtować, a ja nawet nie będę się próbowała tłumaczyć.
Po co to? Ano dlatego że inaczej robicie mi bajzel na chatanie. Jak jestem to pół bidy, ban i wio Zocha, ale jak mnie nie ma to już gorzej. 
Także: niechże ten post stanie się polem hejtingowego popisu dla hejterów!
Trés.. Dos.. Uno.. ZACZYNAMY!

czwartek, 6 listopada 2014

Drobna zmiana

Jak wiecie na moim blogu panuje wolność słowa, nie zamierzam tłamsić waszych uczuć i przekonań. A w każdym razie tak było.
Postanowiłam wprowadzić pewną zmianę: od dzisiaj wolność słowa posiadają jedynie członkowie bloga, tj. bywalcy, moderatorzy i ownerzy. Każda inna osoba ma nakaz zachowywać się idealnie, bez najmniejszego przekleństwa czy obrazy pod jakimkolwiek adresem: czy to moim czy cudzym.
Za nieprzestrzeganie regulaminu grozi spory ban.
To tyle w tym temacie.
Amen.

środa, 5 listopada 2014

I.. The End

Tak jest moi drodzy. Oficjalnie impasem kończę spór z Porszją.
Nikt nie wygrał, nikt nie przegrał.
Dlaczego taka decyzja? No cóż, niepokoi mnie liczba gróźb jakie otrzymuję i zaczynam się realnie obawiać o własne życie. Widać do czego Porszja jest zdolna - chyba marzy o tym aby mieć mnie na sumieniu.. W każdym razie, uznałam, że lepiej się, jak na mądrą kobitę przystało, wycofać i wieść spokojne życie. Taka bzdura nie jest warta moich nerwów, tych ludzi i tak nie idzie naprostować.
To by było na tyle.
Dobrej nocy.

Przybieżeli na bloggera de-bi-le!


Tym razem z miejsca zarzucę screenem. Takiego to ujrzałam przed chwilą na mym chacie.
I to jest dosyć zabawna kwestia bo zastanawiałam się kiedy ktoś przywali się do dawnego licznika.
Otóż, na samym dole mojej strony jest licznik odwiedzin. Niestety, coś się w nim zepsuło i stanął na tych pięciu tysiącach wyświetleń, czasem się ruszy, ale nieznacznie.
Oryginalna liczba wyświetleń bloga to na ten moment prawie 23 tysiące.
Tak, wiem że mało, ale akcja leciała tak:
W pierwszym roku założyłam bloga ale dlatego że wszyscy mieli. Nie szło mi, nic nie umiałam, poddałam się i go zostawiłam.
W drugim roku olałam także MSP, nie wchodziłam ani tu ani tu.
Teraz jest trzeci rok ale dopiero w wakacje reaktywowałam bloga. I przez te cztery miesiące nabiłam sobie +/- 18 tysięcy wyświetleń.
Jak dla mnie bomba.
No, i tyle w tym temacie.
A. I jeszcze kwestia odejścia: niektórzy nie poznaliby sarkazmu nawet gdyby zatańczył przed nimi makarenę ze szczotką w ustach.
I tyle.

Kochane dzieciątka wy moje!

Jak widzę nie każdego w domu mamusia kultury nauczyła.. (I tak propos mamusi: hm, rodzice Porszji musieli się rozwieść bo dziewczynka ma charakter po mamusi czyli, z tego co wiem, okropny. Cóż ;3)
No więc ważna zasada jest taka że do starszych należy odnosić się z szacunkiem.
MSP to strona dla dzieci, a mimo to tam gram. Założyłam konto jako takie właśnie dziecko i teraz siedzę na stronie gnana sentymentem.
No, ale! Większość mi mocno nie wierzy.
Że nie mam 16 lat, że chodzę do podstawówki etc.
No cóż, słonka, czas te wątpliwości raz na zawsze rozwiać!
Jak? No cóż, paszczęki nie pokażę po wiem że lidziolizy i przydupasy Porszji chętnie ten fant wykorzystają a nie chcę skończyć jako mem.
Mam za to inne pomysły.
Jak zapewne wiecie, nazywam się Anna Maria G.
I teraz czas udowodnić Wam ten fakt.

1. Librus
Oto jawi się przed wami moje konto w tym zacnym systemie:


Jeśli czyjś rozum by jednak zawiódł: moje szesnaście lat nie jest skończone acz do szesnastki mi znacznie bliżej niż do piętnastki.
I ot, cała logika.

No ale, możecie nie wierzyć. Toteż jeszcze jest dowód tożsamości i bycia ZAJEBISTĄ:
2. Trzecie miejsce w PKO!


Większej ilości dowodów tworzyć mi się nie chce.
Ot, macie że ja, Anna Maria jestem tym za kogo się podaję.
I tyle.
Ciao.


wtorek, 4 listopada 2014

No i jak to tak no?

Zacznę od pochwalenia się.
Zajęłam trzecie miejsce w powiatowym konkursie ortograficznym. Możecie być ze mnie DUMNI!
Druga, mniej już radosna kwestia to rozrywka, jaką babcia Lidzia znów mi zapewniła.
Zapewne ów screen oderwie od jej piersi ostatnie lidziolickie płody.


Moja reakcja była następująca:


No bo jak to tak? Najpierw próbuje mnie upodlić a teraz nagle, sama z siebie przypuszcza porządny, pełen wulgaryzmów atak? Nie no, szok.
Ale, już tak klasycznie i sztampowo wręcz: analizujemy utwór literacki! (Ooo tak, ja to human z krwi i kości, czeka mnie świetlana przyszłość przy wydawaniu posiłków w McDonaldzie!)
Mój blog jest brzydki i żałosny. 
Jaka hipokryzja! A jeszcze niedawno, po tej zmianie mówiła na chacie że teraz jest tak fajnie etc.. Kocham hipokrytów. (Jeść.)
Suko. Hmm.. Już wam mówiłam, nie mówcie tak, to mnie stresuje bo Frank wydoił psa i mam lęki przez to ;-;
Jak przegrać w dyskusji? Tak jak ty to zrobiłaś, kochana :3
I nie przesadzaj, nie ma żalu tak mocnego aby twoją wielką rzyć ścisnął dostatecznie, skarbulku. Nie kłam nam tu ^ ^
Ścierwo. Ścierwo.. Hm, ale dlaczego nazywasz mnie swoim pseudonimem? Nie bawimy się tak, umawiałyśmy się, że ty to Ścierwo a ja Anusia ;-; bu. Biorę lalki i wiśta do domu ;-;
Obłudnym, si? Daj mi swój adres, błagam. Chcę ci wysłać encyklopedię. To moje marzenie, abyś znała znaczenie słów przed ich użyciem.

No i.. Chejtinkó kunjec. Znaczy na dzień dzisiejszy. Oby nie było tego więcej, ale.. No na pewno moi najwierniejsi fani dostarczą mi materiału na kolejne posty, prawda?
Na ten moment się odmeldowuję, muszę dorwać i oskalpować Wronę (która dobrze wie DLACZEGO).
BYWAJCIE!

niedziela, 2 listopada 2014

To już koniec, zamykam bloga.

Kochani. Jak zapewne wiecie, jestem nastawioną na hejting maszyną nienawiści. Jako że Lidzia się poddała, Porszja zresztą też, nie mam z kim drzeć kotów. Nie mam więc tematów do opisywania. W tym momencie blog upadł. Za kilka godzin oficjalne zamknięcie. Chwilę później spalę wszystkie zdjęcia Green Day'a i usunę piosenki, bo hejterzy uświadomili mi beznadziejność tego zespołu. W następnej chwili, nie wiem, nałykam się tabletek bo już wiem, że mój byt jest zbędny dla wszystkich.
Pożegnajcie ode mnie tych, którzy nie zdążą tego przeczytać.
Wasza już po wieczność
~Angie

sobota, 1 listopada 2014

Chejtój s Endrzji

Odwiedzam mojego zacnego bloga. Mam podnietę że sporo Brytyjczyków i Francuzów go odwiedza (moje dwa ulubione narody!). Patrzę w komentarze. A tam co?


Jak się zapewne domyślacie, wypunktujemy razem z moją opinią wszystko co się da wypunktować!

1. No okej, ogarnę się. Faktycznie trochę nieogarnięta bywam, zazwyczaj jak trzeba wstać rano do szkoły. Ale obiecuję poprawę!
2. Umie prowadzić bloga lepiej.. Ha, a to ciekawe. To lepszy blog oznacza koktajl kłamstw i wywyższania się? Skoro tak to okej, ona ma lepszego bloga. Ale jeśli lepszy blog oznacza rzetelność, prawdę i ciekawe, mające w sobie krytyczne spojrzenie na własną osobę notki.. To surprise, jesteś na tym lepszym blogu!
3. Jest sławniejsza.. Jakaś dziecinka mająca konto coś koło roku kontra ktoś kto ma konto na polskim MSP od zawsze a przy tym zawsze się o niej mówi.. No nie, acz paczały przetrę co ta Donata-Pyskata wymyśla!
4. Jestem zazdrosna. Ehh.. *głęboki wdech*. Tak, masz rację. Jestem zazdrosna o złe oceny Porszji, o to że jej ojciec jej nie kocha, matka zresztą też *ej, ja tylko piszę to co ma na wielce pjenknym blogu!*, o jej dwanaście lat, o to że tak kłamie a wszyscy jej wierzą, że na MSP wygląda jak lalka Bratz po sterydach, niewyparzonej gęby, chamstwa.. Macie rację, MARZĘ o tym wszystkim!
5. No i, cholera, o to chodzi! Ona ma fanów bo lubi jak ktoś wylizuje jej wylot jelita grubego. A ja nie. Za każdym razem gdy ktoś napisze, że jest moim fanem (o tak, i to zdarza się często) piszę, że nie chcę fanów. A dlaczego? To oznacza próżności. U mnie nie ma fanów, każdy "fan" jest de facto moim przyjacielem. Ale okej, idąc tym tokiem rozumowania Porszja nie ma przyjaciół. 

Takie podsumowanko na ogarnięcie mas ludzkich. Jak widzę teksty zawsze te same, z rzyci wzięte.
A póki co Generał Angienius się odmeldowuje.
Cześć.

piątek, 31 października 2014

Fejm na mnie spływa

Są pierwsze osoby które się pode mnie podszywają! Patrzcie:


Wchodzę sobie na bloga, a tam to.. No czyż nie pjenknie? Niestety, jak zapytałam "Ktoś ty?" to uciekła.. 
W każdym razie: nie dajcie się nabrać. Po pierwsze nigdy nie miałabym takiej nazwy. Po drugie zawsze jestem zalogowana na xata i nazywam się DramaQueen. Po trzecie zawsze mam nazwę lub obrazek związane z Green Day'em, Adventure Time lub My Little Pony. No i aktualnie nazywam się na chatanie St.Jimmy.
Także ten, jak coś to nie dajcie się zmylić!

Zmiana nicku

Piszę ten post niejako w odpowiedzi na teksty hejterów.
Otóż, na forum zasugerowałam że można by móc zmienić nick wysyłają sms-a z określoną kwotę. Modzi by zarobili a ludzie mogliby mieć setki nicków.
Niestety, odezwała się znawczyni MSP, osoba która wie o stronie wszystko bo przecież zna ją od początku.
Mowa o dziewczynce która założyła konto kilka dni temu.
Uważa, że skoro jakaś dziewczyna zmieniła nick na taki sam ale z cyfrą to da się zmienić nick.
I, moi kochani.. Czeka Nas potężna geneza z pierwszej ręki, albowiem sama uczestniczyłam w tych wydarzeniach.

Pewnego pięknego dnia teraz już nieco zapomniana lecz wówczas u szczytu sławy uluniunia zniknęła. Nie było jej nigdzie. Na MSP wybuchły dyskusje, pojawiało się mnóstwo teorii.
Ostatecznie okazało się, że konto dziewczyny zostało usunięte przez jakąś jej znajomą. Nie mogła mieć dawnego nicku ponieważ został zajęty, więc przywracający konto moderatorzy pozwolili jej wybrać sobie nowy: postawiła na AnanaseQ. Sprawiło to, że pojawiły się dwie nowe mody: pierwszą było tworzenie kont z "q" zamiast "k", np. BananeQ, KróliczeQ, SłoneczniQ. Druga to zaś usuwanie kont i proszenie modów o przywrócenie by mieć nowy nick. Niestety proceder ten trwał bardzo krótki czas: później możliwe było jedynie przywrócenie z dawnym nickiem+przypisaną do niego dowolną liczbą. Przykładowo, jeśli ZuziaKawa usunie konto, to nie może wrócić jako Wesoła Słomka. Może wrócić jedynie jako, przykładowo, ZuziaKawa23.
Oczywiście dalej istnieje ta możliwość, ale nie jest to już uznawane za zmianę nicku a dopisanie do niego cyfry, tak więc: możliwość zmiany nazwy na MSP nie jest rzeczą możliwą.
Kiedyś, przez krótki czas owszem, teraz nie.
I to tyle.
Ciao.

poniedziałek, 27 października 2014

No cycki opadają!

Piszę z telefonu, a to już o czymś świadczy. Na dobranoc postanowiłam pośmiać się z przydupasów Porszji. I pośmiałam ale też nieco wnerwiłam. NADAL nie dociera do nich że wytknęłam ich pańci błąd w kulturalny sposób  a ta zaczęła mnie hejcić na pseudoblogu. 
Poszła fama że Porszja jest sławniejsza. Ha, uwaga bo!
Ktoś nazwał mnie smarkiem. To słodkie gdy ktoś z podstawówki tak mnie nazywa.. Ale Porszja z (ponoć) 2 gimnazjum.. Czym ona jest? Płodem? Bo tak czy tak jest ode mnie młodsza. 
Ale, jak to mawiali filozofowie, głupszym się ustępuje i nie ruszaj kału bo śmierdzi. I ja tak uczynię. 
P.S: Skoro lubi mnie 5 osób z całego MSP to na stronie konta ma 7 osób? 
Jeśli są literówki to wybaczcie. Mój telefon ma fazę nocną.
Jak Porszja coś jeszcze odwali dla fejmu to napiszę. 
Owocnych snów moi Angieniuses! 

I jeszcze raz, i jeszcze raz, i tak do zdechnięcia

Najpierw bardziej istotna kwestia: fakt, że chyba NADAL do przydupasów nie dotarło że:
1. Nie hejtuję ich żeńskiego alfonsa
2. Nie czepiam się o byle co
Do każdej myślącej osoby już dawno dotarło że chodzi o fakt że Porszja spamowała filmem WSZĘDZIE, w każdym temacie, nawet o tym że jakaś dziewczyna straciła prababcię. A akurat w dziale "filmy" coś mało aktywna była.
Ale okej przydupasy Porszji, dalej ujawniajcie brak zdolności czytania ze zrozumieniem. Ale wtedy naślę na was Red i już tak zabawnie nie będzie.

Druga, może i nieistotna, ale w koło Macieju powtarzana sprawa: a mianowicie facet ze zdjęcia po prawej stronie..
Może ja to wypunktuję, bo inaczej się nie da.
1. To MÓJ blog więc mogę sobie nawet wykleić wszystko jego nagimi zdjęciami i WUJ WAM DO TEGO.
2. To zdjęcie mi się podobało i je dodałam. Nie pasuje? Nie trzeba było patrzeć.
3. Hej, naprawdę każdy facet z zarostem to żul? Czyli twój ojciec, jak wraca "z delegacji" (czytaj: od kochanicy) to też jest żulem? No okej, ja nie wnikam w twoje stosunki rodzinne, ale weź nie obrażaj faceta który w wieku dwunastu lat osiągnął więcej niż ty osiągniesz przez całe życie, co?
4. Lubię go więc będę się z tym afiszowała. Btw, kwestia czy dał by mi autograf czy nie to moja i Red sprawa, nie wasza. Poza tym: no ej, swej miniaturowej żeńskiej wersji by nie dał? No weźcie nie dołujcie.
5. Czyżby Porszja nasłała was na własny rozładowywacz chcicy? Troszkę to hipokryzja.

Reasumując: MÓJ blog, MOJA sprawa, MOJE zdjęcia, MOJE zainteresowania. Nie podoba się coś? NO CHOLERA, NIE MUSISZ PATRZEĆ! Ja ci wchodzę w życie? Nie! To i ty z mojego wypadajet! jestem w takim wieku że nie będę dodawała na paski boczne "xsiensziczeg" i "xieńćuf" tylko, tu was mogę zaskoczyć, MĘŻCZYZN, i to niekoniecznie całkowicie odzianych. BO TAKA JUŻ DOMENA TEGO WIEKU.
Niszczycie mi tym obrażaniem go radość z 11.10.2014 (a przeczytaj se gdzieś leniu, ja mówić nie będę! Polecam stronę Zielonych na fb). 
A 11.10.2014 to jedyne co jakoś trzyma mnie w pionie jak słucham East Jesus Nowhere czy myślę nad sensem istnienia.
To na ten moment tyle. Mam ochotę was zglanować, ale się powstrzymam. naślę na was Red. I Wróbla. 
Szykujcie się na masakrę.
Żegna Was Wasza Angie

P.S: Dzienki za korektę Redzie! *Widzicie? Ona CZUWA*

Faktycznie jestem medium+Panna Porszja Dysfunkcyjna-Bania

No cóż kochani, nie chciałam tego a jednak wyszło jak przepowiadałam.. Nasza Porszja odchodzi bo wytknęłam jej błąd. Ale od początku. Tutaj proszę, screeny z jej posta:





I tutaj chodźmy od początku.
Po pierwsze to ZDECYDOWANIE NIE JEST moja wypowiedź. Istnieją dwie opcje: albo Porszja w jakiś sposób to podrobiła, albo któryś z moich ownów niemiło zabawił się moim kosztem. 
Jaki mam dowód że to nie ja to pisałam? A no awatar! Mój to nie szare pole a zdjęcie Jimmy'ego. Zresztą proszę, dowód:


Jak widzicie Święty sobie jest i zdecydowanie był wcześniej co może potwierdzić wiele osób: ba, jestem pewna, że sama Babcia Lidia nie poddałaby tego wątpliwości!

Co dalej: jestem chora psychicznie? No okej, może i, ale to nie ja życzę cudzym rodzicom śmierci.. Porszjo, ja rozumiem: rodzice się rozwiedli. Ale widocznie nie kochali siebie nawzajem albo ciebie, a życzenie krzywdy cudzym rodzicielom z zazdrości że tworzą pełne rodziny to już chamstwo..
Chociaż zazwyczaj nie mieszam życia internetowego z realnym to tym razem skonsultowałam z mamą tę sprawę. Kobieta spokojna, pacyfistyczna, a jednak nieco się zirytowała. Powiedziała że ta dziewczyna musi mieć problemy i być zazdrosna o to że ja mam dobrze a ona nie.
I sądzę że mama ma rację. 

Ale spójrzcie, jest jak mówiłam. Odchodzi. Wspominałam o tym i rację miałam. To przysporzyło przydupasom śmiechu a jednak Angie znów okazała się górą!
I w sumie to tyle. Prawda okazana.. Tylko trochę szkoda Porszji. Mogła po prostu przyznać się do błędu i tego by nie było. Ale niestety, nie ma w niej za grosz samokrytyki.. I trudno.
Życzę ci szczęścia poza internetem, Porszjo.
A jako podarunek pożegnalny jeszcze raz dam ci szansę rozładowania napięcia seksualnego:


Zadowalaj się dłońmi czy czym tam chcesz do woli.
(Co do niektórych komentarzy: to MÓJ blog więc mogę dodawać czyje i jakie chcę zdjęcia oraz gify. Jak mi się zachce to mogę nawet powstawiać urywki z sekstaśmy Paris Hilton i wuj wam do tego!)

niedziela, 26 października 2014

Dla Porszji

Razem z dziewczynami uznałyśmy, że tak się irytujesz bo masz w sobie zbyt dużo napięcia seksualnego. Zmieniłam już zdjęcie na pasku bocznym bloga, ale jeszcze, specjalnie dla ciebie Porszjo dodam tu gifa dzięki któremu będziesz mogła się "rozluźnić" ;3 Tylko nie zabrudź krzesła ;3


Uhuhu, koleżanki! Nie tak ostro bo sobie języczki spalicie!

Jak co dzień wchodzę sobie na bloga licząc, że moje drogie przyjaciółki tam będą i porozmawiamy o życiu i nieżyciu. Cóż ujrzałam tym razem na chacie? Pozostałości po Przydupasach Porszji.
Naprawdę, nie ogarniam: grzecznie i z kulturą wytknęłam jej błąd a ta nasyła na mnie swoich.. Cosiów. Gdybym ja na każdego kto zwróci mi uwagę nasyłała Chatanowiczów.. No cóż, pewne jest że byłabym MSP-owym Bogiem Wojny. Ale że ja raczej pokojowa kobita (o dziwo!), nic takiego nie robię. 
Dalej mam w sobie jakieś pokłady szacunku do Porszji, ale przez takie akcje one topnieją i coraz bardziej tęsknię za Lidią i jej compadres - tamci chociaż w 90% pisali że są po stronie Lidii ale do mnie nic nie mają, ledwie 10% mnie poniżało, a tu, jak widzę, pełne pudełeczko.
No nie przedłużam! Screeny mam więc nic tylko zacząć moje Pokaż i Skomentuj!



Tak, aisci, jestem chora. Na niedoczynność tarczycy. Ale skąd ta wiedza? Zbyt się tym nie chwalę, bo i po co? No i tjaa, bywam dwulicowa: z jednej strony wyglądam jak Śmierć, ale zachowuję się niczym Kochana Surferka - taka Pinkie.
Podaję się za królową? Dziwka? Nie nie nie, ja nie świadczę usług seksualnych pod przykrywką szlachetności.. Ale mogę wam poszukać kogoś kto złagodzi to nieznośne, młodzieńcze napięcie seksualne ;3
Coo?! Nie mogę wszystkiego?! Ale.. Ale.. JESTEM ZWYCIĘZCĄ!! :'(
No niestety nie, ten "zul z boku" to Tré Cool i obawiam się że nim nie jestem.. On 11.10 brał ślub a ja się intensywnie opiertegowywałam. Także niestety to nie ja.. Ale zdjęcie z boku chętnie zmienię skoro to takie złe. 
Będzie jeszcze gorsze.


Little Girl, Little Girl, Why are You crying?
Ban dotrze w ciągu pięciu dni roboczych.
Obawiam się że nie jestem kobiecym narządem rozrodczym więc tu też wam nie ulżę.
A co do bycia suką... No wiecie? Źle mi się to kojarzy, Frank wydoił psa płci żeńskiej bo potrzebował mleka do kawy..
Na czym świat polega? Świat polega na życiu aż do śmierci, BA DUM TSS!


                     Była taka piosenka: "Bu-jaj się, bujaj się, bujaj się!", podobnie, nie? No i, 
 jak już mówiłam, usług seksualnych nie świadczę. Ale zgłoście się na MSP to kogoś dla was
znajdę, jam jest Mistrzynią Internetów!

No i powiedzcie Wy mi, czy ktoś kto ma takich przydupasów może być ideałem? No nie wydaje mi się no.. Przykro mi, ale mimo mojej nadal antypatii do Lidii stwierdzam, że jest ona wartościowszym człowiekiem niż Porszja. 
Nadal nie cierpię babuni, ale dzięki Porszji jakoś mniej.
Dziękujemy Porszjo! Dziękujemy Przydupasy Porszji! 
KOHAMY FAZ!

EDIT: Porszja jest dorosła. Przynajmniej tak się może wydawać skoro na swoim "blokó" nazywa mnie dzieckiem. Porszja musi mieć 30 lat skoro nie jest dzieckiem.
Czyli Porszja nagabuje dzieci na stronie dla nich.. 
Ponadto Porszja uważa że na pasku bocznym mojego bloga jest "ryj". Okej, zmienię to zdjęcie skoro tak wam się nie podoba.. Zmienię na gorsze, obiecuję wam to. Wybacz Porszjo że śmiałam cię urazić tym zdjęciem, wybacz borzzshe! 

Rili, ja dont anderstend dlaczego ju hejtujecie men którego ju nawe nie noł i sej takie fing o him bo ju mnie dont lajk ;-;
Ranicie ;-;

sobota, 25 października 2014

Idiots are coming

Jestem zazdrosną hejterką bez życia, nikt mnie nie lubi a forum służy do reklamowania się, nie tylko dział "filmy", CAŁE forum!
Tak przynajmniej uważa wielebna porszja. Wiecie kiedy pewnym jest że trafiliście w czuły punkt? Kiedy ktoś się piekli. Wiesz że miałaś rację. No i prosze, MIAŁAM! Pannę porszję zirytowała prawda jaką o niej napisałam w poście niżej. Ale prześledźmy wszystko od początku..

1. Zazdrość. 
Mam ciekawsze filmy, dłuższy staż na MSP i więcej szacunku. Pozostaje tylko zazdrościć że ona ma względny spokój.
2. Nie mam życia.
Mam, moje życie jeszcze żyje, 11.10 się ożeniło. 
3. Hejterka.
Powiedziała osoba która nasyła swoich przydupasów na każdego kto zwróci jej uwagę i wylewa żale na "słita4hnym blogazgu".
4. Nikt mnie nie lubi.
Przepraszam setki MSP'owiczów, widać jesteście nikim.. ;_;
5. Forum służy do reklamowania się.

Tak, w SWOICH tematach w dziale FILMY. A nie gdzie się da.

Porszjo, ty i twoi nałożnicy którzy nie widzą twoich wad jesteście gorsi niż Lidzia i lidziolizy, tamci chociaż mają nieco kultury, czasami, nawet babunia ostatnio jakaś miła.. 
Ja już znam ten scenariusz.. Porszja rozpęta burzę, ja będę początkowo bez szans, potem coraz więcej ludzi zacznie mi wierzyć, w końcu porszja się podda.
Może pomińmy te ceregiele i już uznajmy że mam rację.
Co? Ja jestem za.
W każdym razie: panna porszja chyba ma okres. Bo normalny ludź tak nie działa.
Amen.

NATarczywość pewnej panny

Na wstępie chciałam przeprosić za ponad dwa tygodnie bez postów. Po prostu nie miałam dostępu do komputera, ponieważ ostatniego dnia długiego weekendu zaszalałam do drugiej nad ranem z Red i rodzice się zdenerwowali. 
Ale do rzeczy.
Zapewne wielu z was kojarzy pośrednio sławną z niczego XxPorshiaxX
Otóż, zdarzyło jej się zrobić film. Brawo, ma'am, czasem warto poprawić morale swoje i otoczenia.
Zdarzyło się jej także ten film zareklamować.
Jak?
Spamiąc na forum i zapewniając niezapomnianego wku*wa trzem czwartym MSP'owiczów!


                                              Oto screen z tą mało inteligentną reklamą

Początkowo nic nie miałam do Porshii, nawet jakoś przetrawiłam jej "dowody" (w postaci mojego bloga którego założyłam jakieś 5 lat temu) na to, że mam 11 lat. Okej, zrozumiałam: dziewczynka w wielkim mieście szuka fejmu na obecnej sytuacji.
Dlaczego mówię o niej tak ostro? Bo pewne moje źródła wskazują jaka jest naprawdę.. To nie aniołeczek ze skrzydełkami. To klasyczny Gimbofejmuch. 
Nie licząc faktu że jej denny film obchodzi tylko tym którzy liczą na to że udzieli się im jej fejm, zachowuje się ona jakby była pierwsza w Top i miała prawo robić co chce. Otóż, jako osoba o niższym levelu acz wyższej randze społecznej powiem, że nie może. Spamuje tym filmiczkiem jakby od tego zależało jej życie. 
I po co?
Taka ja: nigdy nie zareklamowałam filmu na forum, a jednak ludzie, nawet spoza moich znajomych, jakoś je oglądają. Bo to kwestia opinii.. Widać droga Nat ma nudne filmy i ludzie muszą wiedzieć że jakiś ma, coby móc się zainteresować.
Może jest lekko chaotycznie, ale jeszcze nie piłam kawy więc nie myślę tak do końca.

Podsumowując: kochana Nat, jeśli chcesz żeby ludzie mieli cię dość, jesteś na dobrej drodze!
Jeśli chcesz być lubiana.. Przestań irytować!
I end, to na tyle. 

sobota, 11 października 2014

Modom do łbów szajba strzeliła. Amen.

Nie rozpisuję się, po prostu macie tu fakty w postaci mojego ostrzeżenia:


Ale osobom które piszą że, cytuję "pojebało mnie", oczywiście odpowiednio wyiksowane, nic się nie dzieje. Drodzy modzi, życzę wam byście zgnili w piekle po śmierci w cierpieniu, żeby sprawiedliwość was dorwała. Udławcie się swoimi pieniędzmi, szuje.

poniedziałek, 6 października 2014

Lidia, chamstwa nośnica - wielki Come Back?

Siedziałam sobie na chacie. Miło, fajnie spokojnie, gadam z Tabą. Nagle przychodzi pewna osoba. A co to za osoba dowiecie się już z poniższych screenów:



Po prostu brak słów.. A wiecie skąd pewność że to naprawdę ona? No cóż, dwa razy jej dzisiaj wytknęłam przegraną. 
I, jak widać, skoro ja jestem "gimbem", to faktycznie kłamała z wiekiem. I to znacznie.. Mówiłam że ma około dziesięciu lat? Mówiłam. I miałam rację. Amen.
Nie no, ładne słownictwo.. Jestem pewna że jej rodzice piją a ojciec regularnie ją gwałci.
I mówię to szczerze, bez cienia złośliwości. Normalni ludzie się tak nie wyrażają, tak mówi tylko patologia (i koprolalicy).
Obawiam się że macie tu kolejne dowody na jej przepiękne zachowanie. 

I jeszcze jedna informacja: dzięki kochanym modom mam bana na dwa dni, więc nie wiem jak będą się pojawiały kolejne posty. Mam nadzieję, że dostaną bolesnej grypy żołądkowej, do tego BARDZO DŁUGIEJ.
Na ten moment to tyle.
Do zobaczenia!





Level, pudła i zwierzęta

Coś czuję, że powinnam założyć bloga "żale-angie-na-złe-moviestar.blogspot.com"
No tak, tak. Bo znów zmuszona jestem napisać o hejtach na mój temat, zresztą, słodkich. Zacznijmy od kwestii mojego levela. W mojej KG pojawiło się takie coś (pisane przez lidzioliza):



Ale wiesz, zasadniczo to nie ja wyglądam jak pajac..
                           
                                      W byciu przegraną, frajerką, idiotką, dupolizem i frajerką?
                                                               W pełni się zgadzam!

                                      ZROBIEŁ FSZYSTKO CO F MOJEJ MOCY RZECZY PSZESTADŹ                                               SPRAFIAĆ CI BUL I CIERPIENIE, PSZYJACIUŁKO!
                                       Nie, dzięki. Mam dobry gust, jeszcze nie zgłupiałam.
                                        Ta kwestia wymaga omówienia: po pierwsze, nie cztery lata a trzy z czego                                           przez rok nie grałam. I, hm.. No oczywiście. Można wbić ten level, ale na                                          vipach. Ja vipa miałam raz i nie czuję potrzeby wydawania pieniędzy na                                              więcej, zwłaszcza gdy moja rola na MSP jest aktualnie czysto                                                                reprezentacyjna.
                                       No dzienki, dzienki, ale trwało to dwa lata.. Więc na czterdziechę mam                                             jeszcze sporo czasu zwłaszcza, że teraz wbijam levele jak nigdy!

To była kwestia leveli i pudła jakim jest ta dziewczynka (to może być Lidzia, bo ostatnio na forum znów wytknęłam jej że ze mną przegrała).

Czas na ostatni wątek. Pamiętacie mój poprzedni post o zwierzętach? W mojej KG pojawiło się coś takiego:


Nie wiem ile masz lat kruszyno, ale na pewno nie na tyle dużo abyś to ty nazywała mnie gówniarą.. Gówniaro! (tak, riposta level MCR! <nie, nie mam na myśli zespołu w którym grał Tereska>).

Ktoś tu chyba ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Tak, na forum napisałam że zwierzęta służą głównie żeby ludzie czerpali korzyści z ich śmierci, ale (treść wnioskuję po ilości kratek) mój post wcale nie był hipokryzją w której nagle stwierdziłam że trzeba zabijać zwierzęta. 
Co napisałam? Żeby dać spokój zwierzętom o przesądzonym losie i zacząć pomagać tym których przyszłość można zmienić.
Bardzo się cieszę, że mam tak dokładnych czytelników którzy mają problemy z czytaniem.
I to by było na tyle. Hm, a co wy na to żeby zacząć serię postów pt. "Utyskiwania Angie na Złych Ludzi"? Byłoby zabawnie, iksde.
No i to by było chyba na tyle. Cały czas staram się szukać jakichś ciekawych ale nie sztampowych tematów na bloga, a wiecie jak to jest: jednego dnia zrobię trzy posty a potem przez dwa tygodnie nie mam o czym pisać (co szczególnie wadzi fance seksapilu Andrew Garfielda, ale musi mi to niestety wybaczyć ;3). 

I jeszcze jedna informacja: zamierzam nieco zmodernizować playlistę (tak, wiem, ZNOWU, ale Nimrod mi się znudził) na nowsze (czytaj: cholernie komercyjne, sprzedali się..) piosenki - będzie kila z 21st Century Breakdown, ze dwie z ¡Dos! i około trzech z ¡Tré! (nadal nie wiem czemu, ale jakoś nie lubię tej płyty.. Ot tak, po prostu bez konkretnego powodu chociaż uwielbiam większość piosenek na niej <wszystkie oprócz dwóch>).
Jeszcze tylko genialny kawał który znalazłam pośród steku hejtów:

Dlaczego na koncertach innych zespołów na scenę lecą staniki a na koncercie Green Day'a nie?
Bo fanki Green Day'a nie noszą jeszcze staników *ba dum, tss*

niedziela, 5 października 2014

Szczytny cel czy próba uciszenia sumienia?

Podczas codziennego przeglądania forum natknęłam się na taki oto temat:


Cel niby szczytny.. Ale czy aby na pewno? No cóż. Moje przemyślenia są następujące:
Sara chce pomagać zwierzętom. Jednak to tak nie działa.. Jedna petycja nie wstrzyma zabijania zwierząt. A dlaczego? Bo po prostu nie. Nie zrozumcie mnie źle, kocham zwierzęta, ale one właśnie po to są. Aby człowiek otrzymywał z nich korzyści. Wegetarianie czy obrońcy praw zwierząt nic na to nie poradzą. Nie zjedzą kotleta bo są przeciw mordowaniu? Ta krowa i tak jest martwa, nie ożyje po odmówisz spożycia. 
Mimo to wydaje mi się, że dziewczyna tak naprawdę ma gdzieś zwierzaki. Próbuje wybielić się rozsyłając petycję, ale gdyby naprawdę chciała nieść pomoc to byłaby wolontariuszką w schronisku czy robiła zbiórkę karmy.. To dla mnie nielogiczne: ratować zwierzęta których los jest już i tak przesądzony zamiast nieść pomoc tym, których przyszłość można jeszcze zmienić? W moim mniemaniu: niepojęte.
Może to skłoni niektórych do przemyśleń, chociaż wątpię..

sobota, 4 października 2014

Posty i te sprawy

Ostatnio coraz częściej piszecie do mnie z prośbą o nowe posty. I dlatego właśnie powinnam się Wam wytłumaczyć. Otóż, nie zaniedbuję bloga, nie mam dużo nauki (i tu maleńkie wtrącenie. Niby nie chcę obrażać, ale.. Lidia Przegrana pisze że jest w drugiej gimnazjum i jest bardzo ciężko. No to są tylko dwie opcje: albo kłamie z wiekiem <byłam w 2gim, przeżyłam, i WCALE nie jest trudno, zwłaszcza na początku> albo jest takim tępolem, że najprostsze rzeczy są dla niej ciężkie. A może i obie opcje?), nie porwał mnie też nikt (jeszcze). Po prostu nie mam pomysłów na posty. 
Zaraz, ale jak to? Tyle spraw na MSP! No właśnie. I każdy o nich pisze, a ja wiem jakie to wnerwiające gdy każdy pisze tylko o jednym. Chcę, aby mój blog był wyjątkowy, inny niż wszystkie. Żadna sztampa. Oczywiście staram się szukać tematów, możliwe że wkrótce zrobię małą prowokację.. Ale póki co szczegóły są tajne.
I jeszcze jedna informacja. Jak widzicie zmieniłam jakiś czas temu wygląd bloga. Lidzia wlazła, popatrzyła, po czym również zmieniła image swojego gdy moi chatanowicze powiedzieli że to fajnie, że mój blog jest inny, nie ma wzoru jak prawie każdy tylko coś unikalnego. No i to chyba uderzyło w substancję jądrową tego babsztyla i postanowiła odświeżyć swój gnojownik. No cóż, nie zabraniam, niemniej.. Hm, jak to było? Lidzia pozdrawiała mnie paluszkiem (nie, dzięki, nie wiem gdzie go sobie wkładałaś) więc.. Więc ja pozdrowię ją tak:

czwartek, 2 października 2014

Smutna wiadomość.

Dzisiejszy dzień był wspaniały. Do czasu.. Jak co dzień weszłam na Ciekawostki z Krainy Ooo na fb (swoją drogą polecam, są zajekhmiści!). I doznałam szoku.. Pendleton Ward, pomysłodawca i główny twórca serialu odchodzi.. Nie mogę się z tym pogodzić, chce mi się płakać.. Z jednej strony: okej, Pen odchodzi bo męczy go sława, znaczy to że nie liczy się dla niego "hajs i fejm"! Ale z drugiej strony.. AT bez cudownego humoru Pendletona..? Jaki to ma w ogóle sens? Wszystko pójdzie w złym kierunku..
Jeszcze pewien smaczek. Napisałam post na forum. Osoba o nicku (który podaję żebyście mogli ją zniszczyć) Black&Beauty napisała, ze kocha Porę na Przygodę a także że nie wie kim jest Pen.
Mam ochotę trzasnąć ją po mordzie ale się wstrzymam, Red czyta jak sądzę (cześć, Red!). 
A teraz idę płakać.. Salut, kochani i do zobaczenia.


niedziela, 28 września 2014

Nie polecam #7 - Pustostan Różowawy

Ależ tak, kochani, znowu post o Cukiereczek 102! Osiągnęła szczyt. Szczyt głupoty rzecz jasna. Znacie już screena gdzie obraża Green Day'a. A teraz dwa nowe smaczki:


Bardziej zna się na życiu.. To mogłoby mieć sens, gdyby..


...nie miała 14 lat i wyraźnych problemów z matematyką (od kiedy 14-16 to 4?). Mówi że słucha świetnej muzyki.. Ale Violetta, SERIO LADY MIZERIO?! No chyba nie ;_; Większej tępoty nie spotkałam, naprawdę. Uczcijmy jej wyschnięty mózg minutą ciszy.
Dziękuję.
~Wasza Angie

sobota, 27 września 2014

Facet po prawej stronie

Prawie każdy kto wejdzie na mojego bloga po zmianie wyglądu pyta: "Kim jest ten facet z prawej strony?". Otóż, odwiedzając mojego bloga musicie być pewni jednego: przynajmniej jedno ze zdjęć na nim przedstawia kogoś z Green Day'a. Tak jest również tym razem. Kimże jest ten osobliwy jegomość? Przedstawię go Wam pokrótce, po więcej informacji odsyłam do wikipedii.

Tré Cool (właściwie Frank Edwin Wright III, ur. 9.12.1972 we Frankfurcie nad Menem, zm. w The Simpsons Movie, prywatnie nadal żyje) - od 1991 roku perkusista Green Day'a, wcześniej występujący z grupą The Lookouts (bodaj NAJGORSZYM zespołem na świecie, jeśliby wykreślić te pedalskie - to właśnie Lookoutsi są najgorszym zespołem złożonym z niepedałów). Jest dosyć.. Hm.. Specyficzny. Raz wydoił psa, gdyż potrzebował mleka do kawy, większość ciekawostek o nim zaczyna się słowami "Kiedy był pijany". Od około ośmiu miesięcy największy idol Angie

Niestety, pewne osoby których nie wymienię wzięły mój tekst o tym, że Frank od dziecka ma wzrok pedofila na poważnie, i teraz jako takiego go przedstawiają. Uprasza się więc o zaprzestanie tego procederu, bo polecą głowy i rangi na chacie. 
Posiadam około dwóch tysięcy jego zdjęć, jeśli chcecie, kiedyś kilka z nich dodam. 
To tyle. 
~Wasza Angie

piątek, 26 września 2014

Czas się wypowiedzieć #1: Loom Bands

Tak, oto nowa seria postów na moim blogu. Jak wiecie nie wypowiadam się w tematach o których mówią wszyscy, raczej szukam czegoś niepospolitego acz pasjonującego. Niestety, czasami trzeba jednak coś powiedzieć w danym temacie, zwłaszcza gdy widzi się kolejny post na forum o tym..
Loom Bands. Zróbmy mały spis treści.
1. Czym one są?
2. Czy powodują raka?
3. Co przyniosło im popularność?

Zacznijmy.
1. Czym one są?
Loom Bands to małe gumeczki, z których można tworzyć najrozmaitsze rzeczy. Osobiście posiadam trzy bransoletki, jednakże żadnej z nich nie zrobiłam: jedną zrobiła wnuczka państwa, którzy pracują w sklepie obok mojej mamy. Sprzedawała je po dwa złote żeby sobie zarobić, więc mama mi jedną kupiła. Kolejną zrobiła mi kuzynka (na MSP lili9834 pozdrawiam!), ostatnia to moje dzieło zrobione na prośbę Oli (tej kuzynki). Niestety nie interesuję się nimi, o ile ponoć w podstawówkach jest istne tsunami LB, o tyle u mnie w gimnazjum to by nie przeszło, za starzy jesteśmy..

2. Czy powodują raka? Tak i nie. No, no, wiem, pisało o tym sto osób, ale może sto setna wbije coś do pustych łbów. Mają znaczek CE? Nie dostaniecie raka, raczej, bo wszystko jest możliwe. Nie mają znaczku CE? Możecie dostać raka, ale niekoniecznie dostaniecie, może się skończyć po prostu wysypką, podrażnieniem, uaktywnieniem choroby skóry, albo po prostu niczym. 
W mojej opinii nie opłaca się wydawać pięćdziesięciu złotych na gumeczki po czym trząść się że dostanie się raka. Nie lepiej kupić sobie płytę albo koszulkę? Nie ogarniam, no, ale, ja to ta co od maja biedzi się żeby uzbierać na Sims 4 (już jutro, moi kochani! Streszczę Wam moją pierwszą simkę, którą nazwę - hm.. Zobaczę!).
Dla tych od tl;dr: bez CE możesz dostać raka ale nie musisz, z CE też możesz dostać raka ale również nie musisz. To zależy od woli Boga.

3. Co przyniosło im popularność? Małe, puste, różowiutkie dzieci z podstawówki sądzące, że będą :kul i w ogule majestik rze mam takom gómkeł". No ale cóż, też dzieckiem byłam, też przechodziłam przez różniste mody (chociaż, przyznajcie: karteczki były najlepszą modą jaka istniała! Do dzisiaj mam tę, której łaknęli wszyscy z podwórka), jak głupie by one nie były. I przyznaję, że też byłam takim różowiutkim głupolkiem (aktualnie jestem Czarną Wdową, elegancka, odziana w czerń, seksowna szesnastolatka. No, tak mi mówią!). No nieważne, to już ten wiek że nie ogarniam (nie ogarniam też jak lili9834 może się nie podobać Tré Cool i JAK mogła powiedzieć, że jest "ble" i "lol". Nigdy jej tego nie wybaczę). 

Podsumowanie i coś ode mnie:
Po hoj je kupujecie skoro robicie pod siebie że umrzecie? Boisz się=NIE KUPUJESZ, a nie KUPUJESZISIĘTRZĘSIESZZESTRACHU. Luuuudzie, no pomyślunku trochę! Tia, trzeba w życiu ryzykować.. No ale nie przesadzajmy!
Btw, LoomBandsowi spamerzy z MSP: POWSTAŁO JUŻ W HOLENDRA POSTÓW NA FORUM WIĘC ŁASKAWIE PRZESTAŃCIE ROBIĆ NOWE.

AMEN.
Wasza Angie

środa, 24 września 2014

Nie polecam #6 - A podobno Amerykanie są Idiotami

Dzisiaj będzie mowa o użytkowniczce o nazwie Ciastko Kamila
Napisałam jej, że ma zabawny nick. Rzuciła się na mnie. Napisała "z kąd", więc ją poprawiłam. Wówczas zaczęła twierdzić że od 12 lat mieszka w Anglii a polskiego używa tylko na MSP. Tak, to możliwe. Tyle że uczę się angielskiego już 11 rok (zaczęłam w przedszkolu) i potrafię odróżnić Anglika od Fakera. Może sądziła że jestem naiwną dziesięciolatką która połknie wszystko co się jej wepchnie? Niestety nie. Poniżej screeny kilku jej błędów wraz z wyjaśnieniami dlaczego jest tak a nie inaczej:



Zdawałoby się, że poprawnie. Ale cóż to? Tea? Tak. Tea. Czyli herbata. Brawo, panienko, brawo.

                                     Tu już nie można skomentować inaczej jak WAT? 


                           Tak. A ja jestem Tré Cool. Miło mi. Chociaż nie, czekaj, wcale nie


Co z tego, że "High School" to szkoła średnia? WALIĆ LOGIKĘ, PRZECIEŻ JA NIE MOGĘ ZNAĆ ANGIELSKIEGO!
No niestety znam. I w zeszły piątek miałam test z działu o szkole. Ooops.
Maleństwo nadal próbuje się wykłócać, ale widać że już wytrąciłam jej z ręki wszystkie argumenty.
Zważywszy na fakt, że zachowuje się na 12 lat a od tylko lat ponoć mieszka w Anglii.. To dlaczego do Jasnej Anielki nie mówi w języku kraju w którym przyszła na świat? Nie ogarniam.
To tyle.
Pa.