NIE USUWAJ TEGO BO TO CHAT

środa, 21 stycznia 2015

Szczypta hejtu na lepszy apetyt :')

Mamy Lidziolizy i Przydupasy Porszji. Jak mogą nazywać się pasożyty odbytu your dear boss? Może.. Hm.. Trzeba kreatywnie odnieść się do tego "szefa". Może.. Lodorobne Sekretarki? Tak roboczo niech będzie.
A czemu tak?
Ano bo jedna mnie odwiedziła na blogu. Tknięta przeczuciem zajrzałam na chat i się nie zawiodłam.
Poniżej screen, oraz - no a jakże, wiem, że Wy też za tym tęskniliście! - omawianie każdej obelgi z osobna! 


Wypowiedź 1: Nie przeczę że do końca normalna to ja nie jestem
Wypowiedź 2: Tak, jestem "rombnieta" :3 ponieważ jebać logikę!
Wypowiedź 3: Co to "fej"? Bo ja w sumie niezbyt nie wiem więc raczej się za feja mieć nie mogę.. No ale te smakowite zarzuty: lesba? No, przyznam, w jednej kwestii podoba mi się kobieta. A że jest to przebrany facet, to już inna kwestia. Suka? Owszem, jestem tej samej płci co samica psa. Kurwa? Że ja czy to taki przerywnik? Nadal jestem "rombnieta". I dziwka. A nu! Ja w największe upały chodzę w koszuli bom nielubiąca ciała odkrywać. Nie wiem poza tym czym jest "zdzrira". Ale brzmi jak meksykański klub dla transwestytów. Że niby wielu we mnie było? *ba dum tss* (tak, kiepski żart. Ale czy to wszystko to nie jedna wielka komedia na kółkach i z języczkiem?). A "debilk" to chyba męska wersja "debilki"?
Wypowiedź 4: Że niby ta kurwa jest taka długa? No, nevermind. Wiecie że niedawno czytałam że obrażając kogoś najczęściej używamy słów oraz sytuacji które dotyczą nas bo sami to przeżywamy i wiemy że to coś najgorszego? Wychodzi na to, że ona jest owocem gwałtu.. Niemniej mam atak śmiechu gdy zdam sobie sprawę, że pedał to gościu z grzywką na bok, w rurkach, ze srajfonem i w konwersach a następnie wyobrażę sobie mojego kochanego, pełnokrwistego metala-tatusia.. No nic tylko rżeć ze śmiechu :')
Poza tym cała ta wypowiedź napisana jest w stylu "chomik gra na ukulele ponieważ sarna kaszalot"
Wypowiedź 5: No, to wulgarne określenie, ale mów jak chcesz, zasadniczo to KAŻDY powstaje w taki sposób. A że nazywasz to wulgarnie nie znaczy że to staje się czymś złym. "Rodzice ja gwalce". Że więc są rodzice a ty kogoś gwałcisz podenczas, no okej, ja nie wnikam w twoje zboczenia. W moje też nikt nie wnika. Ale co to znaczy "mastrubować" to ja pojęcia nie mam. A co do ciąży.. Wiecie że w mojej szkole, ponoć tak dobrej taka jedna jest? Zło się szerzy, rozpusta itp..

No więc podsumujmy: można z całą pewnością uznać że to klasyczny przypadek "znamprzekleństwawięcsięwylansujęużywającichibędętakasuperkrejzjikul".
Nie wyszło.
Przykro mi.
Dzidzia dostanie lizaczka na otarcie łez.
~Angie

3 komentarze:

  1. Angie, już nawet o Tobie na blogu Abieski piszą. Szczerze? Nie rozumiem ludzi, którzy ingerują w nie swoje sprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach te dzieci, w internecie się nudzą :') Żałosne

    OdpowiedzUsuń